Nie popełnij błędu: plagiat jest zły. Ale jeśli pomyślałeś, że to źle, gdy masz kłopoty z kopiowaniem artykułu historycznego swojego przyjaciela w 11 klasie, wyobraź sobie, o ile gorsze będą konsekwencje, jeśli będziesz plagiatował zawartość swojej witryny. Google konsekwentnie zwiększa wysiłki na rzecz powstrzymania plagiatu poprzez aktywne karanie stron, które to robią; upewnienie się, że zawartość Twojej witryny jest wyjątkowa, to jeden (bardzo ważny) sposób na uniknięcie trafienia witryny. Najlepszym sposobem na to jest po prostu napisanie własnej treści.

Inną rzeczą, którą możesz zrobić, jest skorzystanie z narzędzia do sprawdzania plagiatu, takiego jak ten z małych narzędzi SEO. Wystarczy wkleić treść do narzędzia i uruchomić sprawdzanie. Narzędzie przeszukuje internet w celu ustalenia, czy ktoś inny użył już tych samych zwrotów. Podświetli na czerwono frazy, które nie są unikalne, i poinformuje, jaki procent treści jest unikalny. Przepisz wyrażenia na czerwono, aby zwiększyć procent unikalnej zawartości.

Miałem klienta, który poprosił o użycie tego narzędzia do sprawdzenia treści, które napisałem przed jego uruchomieniem. Narzędzia te są łatwe w użyciu, ale czy warto? Istnieje kilka typowych zwrotów, które często pojawiają się w reklamie marketingowej, szczególnie w przemysłowych firmach B2B. Na przykład, możesz napisać „skontaktuj się z nami, aby poprosić o wycenę” lub „oferujemy niestandardowe rozwiązania zaprojektowane tak, aby spełnić Twoje unikalne potrzeby”.

Wyniki kontroli plagiatu. Czy warto przerabiać frazy na czerwono?

Mówię nie. Jeśli reszta twoich treści jest solidna i dobrze napisana, nie ma powodu, by zgrzytać zębami przez wezwanie do działania. Moim zdaniem lepiej zostawić te zdania. W końcu, jeśli pocisz się nad każdym słowem, możesz skończyć na czymś takim: